Chcesz podwyżki? Zastanów się…
autorzy: Małgorzata Grzegorczyk, Mirosław Konkel, 28 października 2008
Nie idź do szefa po podwyżkę… chyba że masz bardzo mocne argumenty. Tym bardziej że firmy będą zwalniać. Firmy dopinają przyszłoroczne budżety w momencie, gdy wszyscy trąbią o kryzysie. Pensje nie urosną wcale albo dużo mniej.
Czy zamierzasz w najbliższych dniach starać się o podwyżkę? A może myślisz o zmianie pracy? Nie? Nic dziwnego. Co druga firma wieszczy spowolnienie albo już je odczuwa. Na przykład Korporacja Budowlana Doraco w Gdańsku, Gazela Biznesu i Pracodawca Roku w Budownictwie 2007.
– W przyszłym roku nie tylko nie podwyższymy pracownikom wynagrodzeń, ale nawet będą zwolnienia. Poziom zatrudnienia w naszym przedsiębiorstwie uwzględniał optymistyczne prognozy gospodarcze. Przez dwa lata spodziewaliśmy się wzrostu liczby i wartości kontraktów. Niestety, wygląda na to, że część inwestycji nie uzyska finansowania z banków, a tym samym rynek wykonawczy się zawęzi – mówi Andżelika Cieślowska, szefowa firmy.
Rachunek sumienia
[…]
Atutem pracodawców, którzy dopinają budżety na 2009 r., jest też to, że zmniejsza się ruch na rynku pracy. To zaczynają zauważać niektóre firmy doradztwa personalnego.
– Mamy bardzo dużo zamrożonych rekrutacji, głównie w bankach, firmach ubezpieczeniowych, funduszach inwestycyjnych i domach maklerskich. Przeciągają się decyzje z zatrudnieniem ludzi. Wszyscy czekają, co będzie – informuje Ewelina Kitlińska z agencji Hays.
[…]
Pełna treść artykułu dostepna u Wydawcy.