Uciekły sprzed ołtarza

Rozmyślenie się w sprawie zamążpójścia tuż przed ślubem nie jest tylko fikcją wymyśloną na potrzeby komedii romantycznej „Uciekająca panna młoda” z Julią Roberts. Nie tak rzadko zdarza się, że kobiety tuż przed wyznaczoną datą ślubu zmieniają decyzję i odwołują wcześniejsze deklaracje. Niekiedy przybiera to spektakularny wymiar, gdy ucieczka przed przyszłym mężem dokonuje się w kościele lub urzędzie stanu cywilnego.

Małżeństwo to nie czerwony dywan

Tak właśnie zrobiła 33-letnia Karolina. ?Długo byłam sama i kiedy przed trzema laty poznałam Maćka, byłam przekonana, że to mężczyzna, z którym powinnam być. Miałam takie poczucie, a byłam też w nim utwierdzana przez otoczenie ? rodzinę i znajomych ? że w moim wieku lepsza partia już mi się nie trafi i że jeśli Maćka nie wezmę z całym dobrodziejstwem inwentarza, to na zawsze zostanę starą panną. Problem w tym, że w Maćku niewiele było tego dobrodziejstwa. Bałaganił w domu, nic nie robił, tylko oglądał telewizje pijąc piwo, nie miał żadnych zainteresowań, wyciągnięcie go z domu graniczyło z cudem? ? opowiada niedoszła małżonka.
Koszmarne sny
Gdy jej chłopak poprosił ją o rękę, czuła się tak, jakby rozgonił na trzy wiatry wizję staropanieństwa. Zaczęły się przygotowania do ślubu i Karolina się w nie zaangażowała. Ale z drugiej strony coraz wyraźniej zaczynała widzieć mało ciekawą perspektywę życia z Maćkiem. Ta wizja nasiliła się przed ślubem. ?Miesiąc przed wyznaczoną datą zaczęłam mieć koszmarne sny, w których Maciek siedzi nieogolony w zafajdanym, dziurawym podkoszulku przed telewizorem, a na wielkim od piwa brzuchu trzyma pilota.
Telewizor ważniejszy niż ja
„Ten obraz znałam w łagodniejszej formie i może bym się nim nie przejęła, gdyby nie to, że kiedyś we śnie zobaczyłam siebie z dzieckiem na rękach i Maćka, który ma nas kompletnie w nosie. Wtedy się przestraszyłam, że będę z nim miała ciężkie życie, że ani ja, ani rodzina nie będzie dla niego ważna. Przecież nigdy nie poświęcał mi dość czasu, bo telewizor był dla niego ważniejszy. Tydzień przed ślubem wyznałam to mojej mamie” – opowiada.
Uciekła z kościoła
Powiedziała, żebym nie histeryzowała, bo małżeństwo to nie jest droga wyłożona czerwonym dywanem i płatkami róż i żebym się cieszyła, że w moim wieku mogę wyjść za mąż.? To jednak Karoliny nie uspokoiło. Gdy szła do ołtarza w kościele widziała wszystkie wady Maćka tak wyraźnie, że gdy już stanęła obok, patrzyła na niego z obrzydzeniem. ?Nie! Nie mogę tak sobie zmarnować życia? ? Coś mi nagle podpowiedziało. Pochyliłam się do niego i powiedziałam mu na ucho skrajnie głupie wytłumaczenie: ?Przepraszam, muszę iść na chwilę do toalety. Po czym odwróciłam się i wyszłam”.
Strach przed małżonkiem
– Często zdarza się tak, że kobiety niezależne, zanim poznają tego jedynego, boją się utraty swojego wcześniejszego status quo ? wyjaśnia Monika Zawadzka, psycholog. ? Takie zachowanie często też jest spowodowane obawą przed porzuceniem. Skoro kobieta długo była sama, to podświadomie może sądzić, że nie zasługuje na mężczyznę i gdy on to odkryje, to odejdzie. A wcześniej pozbawi ją zainteresowań, pasji, kariery, znajomych. To ma związek z dzieciństwem, bo im silniejsze są zależności od rodziców, tym bardziej przeraża zależność od przyszłego małżonka ? tłumaczy psycholog.

Rodzina mnie wyklęła

Karolina jednak jest przekonana, że dobrze zrobiła. ?Rodzina mnie wyklęła. Mama powiedziała, że nie chce mnie znać. Część znajomych się ode mnie odwróciła. I okazuje się, że dobrze się stało, bo poznałam nowych ludzi, a wśród nich Darka ? pełnego pasji, romantycznego inżyniera. Jesteśmy ze sobą od trzech miesięcy i ten krótki czas jest o wiele bogatszy, niż trzy lata spędzone z Maćkiem. Rodzina już mi przebaczyła, poznali Darka i mimo, że tego nie powiedzieli, to czuję, że przekonali się, że jest lepszy od Maćka”.
Przyszły mąż to kobieciarz
Historie zakończone happy endem nie zawsze się zdarzają. 28-letnia Magda zdecydowała, że nie wyjdzie za mąż dzień przed ślubem. Zamiast położyć się wcześnie spać, by nie mieć w tym ważnym dniu podkrążonych oczu, spakowała się i pojechała do przyjaciółki się wypłakać. A stamtąd pociągiem do Berlina, potem na lotnisko, żeby wykupić wakacje last minute. Wcześniej ignorowała sygnały świadczące o tym, że jej przyszły mąż to kobieciarz.
Smsy, maile i nagie zdjęcia
?Przypadkiem odczytałam smsa, który przyszedł pod nieobecność Krzyśka na jego komórkę. Był od jakiejś Moniki. Wysłała informację, że przesyła mailem gorące zdjęcia. Natychmiast zajrzałam do komputera Krzyska i zobaczyłam nagie fotki tej kobiety podpisane tekstem, że wysyła mu to, o co ją prosił.
Zdrada w sieci
Być może mogłabym to potraktować jako jednorazowy wybryk, może jakieś wspomnienia z wieczoru kawalerskiego. Ale coś mnie tknęło, żeby przejrzeć inne maile. Było ich mnóstwo. Pierwszy raz w ciągu naszego czteroletniego związku zajrzałam do jego komputera i odkryłam, że zdradzał mnie z panienkami z sieci i że planuje to robić nadal.
 
Sama w Turcji
Magda nie odbierała telefonów od rodziny w czasie swoich wakacji w Turcji. Za to starała się odreagować stres jaki przeżyła. W rok po tym wydarzeniu jest sama. Za to na Krzyśka podziałała terapia wstrząsowa. Przez kilka tygodni po tym incydencie prosił ją o wybaczenie, ale wiedziała, że już mu nie uwierzy. Kobieta, którą poznał po rozstaniu z Magdą ma więcej szczęścia od niej, bo Krzysiek jej nie zdradza, przynajmniej na razie. ?Czemu nie mógł zmienić się wcześniej ? roztrząsa wciąż zachowanie eks-narzeczonego Magda.
 
Artykuł można wykorzystywać do przedruków wyłącznie z zachowaniem przepisów obowiązującego prawa autorskiego i prasowego. W takim wypadku musi zawierać dane o źródle publikacji oraz autorze. Podpis do tekstu musi wyglądać następująco:
Tytuł: Uciekły sprzed ołtarza
Autor: Ewelina Kitlińska, www.kitlinska.pl
Źródło: wp.pl, sierpień 2009